piątek, 18 kwietnia 2014

Gustav - młodszy brat Heinricha, spec od koronkowej roboty

  Heinrich dodał mi wiatru w skrzydła. Pomyślałem że oprócz takiego kolosa, przyda się coś o mniejszym gabarycie, do małych blaszek. Tak też zaczął powstawać Gustav:-)
 
                               
 
Po raz kolejny przegrzebałem moje kurczące się już zasoby przydatnego złomu i iskry zaczęły się sypać po warsztacie.
                               
Imadełko po rewitalizacji sprawuje się świetnie. 
 
                               
Na pierwszym planie mała kryptoreklama:-) Kątownik spawalniczy to bardzo sprytne i przydatne urządzenie.
                               
 
Po ustabilizowaniu podstawy przyszedł czas na ustawianie listwy ściskającej blachę. To i odpowiednie ustawienie zawiasów, to chyba najbardziej zajmujące pod kątem wykonania i przemyślenia, elementy giętarki.
 
 
 
Na koniec kilkoma spawkami połączyłem listwę i zgrabny ceownik.
 
 Efekt finalny w pełni mnie zadowolił. Coraz bardziej podoba mi się żółty kolor urządzeń w moim warsztacie.
 
 
Gustav w pełnej krasie. Choć ze złomu i niedoszlifowany, ale farba robi swoje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz